Wiewióra - pomysł na zaproszenia jest KAPITALNY :D:D Taki nietuzinkowy, daleki od kiczu i mentalności rodaków ("zastaw się a postaw się" oraz wzajemnego porównywania "a Iksińska to miała takie a takie a Kowalski nowy garnitur sobie sprawił"), jakby otoczka była ważniejsza od sedna sprawy.
Szkoda, że nie wtedy w Sz-nie nie będzie :( Pożyczyłabym Orce wszystkiego najlepszego by Wam zdrowo rosła :)
Ucałuj Małą od nas i przyjeżdżajcie nad morze - w Mrzeżynie pięknie jest (a i poduczysz mnie co w trawach rezerwatu piszczy ;))
Nimidaris - ucałowałam. Przemko na urlop idzie, więc kto wie :D
BIG m - farbką do malowania rękoma. Tatko trzymał Artychę na kolanach i powstrzymywał lewą łapkę od destrukcji, Mamcia smarowała prawą łapkę gruuuubo farbą i dociskała kartonik do niej, zaczynając od nadgarstka w stronę palców. Trochę nimi przebierała, więc niektóre odciski były nieco rozmazane, ale co tam :)
Urocze
OdpowiedzUsuńŚwietny pomysł na zaproszenie i fajna pamiątka dla zapraszanych :)
OdpowiedzUsuńWiewióra - pomysł na zaproszenia jest KAPITALNY :D:D
OdpowiedzUsuńTaki nietuzinkowy, daleki od kiczu i mentalności rodaków ("zastaw się a postaw się" oraz wzajemnego porównywania "a Iksińska to miała takie a takie a Kowalski nowy garnitur sobie sprawił"), jakby otoczka była ważniejsza od sedna sprawy.
Szkoda, że nie wtedy w Sz-nie nie będzie :( Pożyczyłabym Orce wszystkiego najlepszego by Wam zdrowo rosła :)
Ucałuj Małą od nas i przyjeżdżajcie nad morze - w Mrzeżynie pięknie jest
(a i poduczysz mnie co w trawach rezerwatu piszczy ;))
jak Ci sie to udalo?! i czym? ja probowalam i mi nie wychodzilo :-(
OdpowiedzUsuńŚwietny pomysł na zaproszenie, no po prostu bomba:))))
OdpowiedzUsuńBardzo fajny pomysł i wykonanie :)
OdpowiedzUsuńnam też się podoba :) zwłaszcza córce ;)
OdpowiedzUsuńDzięki wszystkim :)
OdpowiedzUsuńNimidaris - ucałowałam. Przemko na urlop idzie, więc kto wie :D
BIG m - farbką do malowania rękoma. Tatko trzymał Artychę na kolanach i powstrzymywał lewą łapkę od destrukcji, Mamcia smarowała prawą łapkę gruuuubo farbą i dociskała kartonik do niej, zaczynając od nadgarstka w stronę palców. Trochę nimi przebierała, więc niektóre odciski były nieco rozmazane, ale co tam :)