Mam, ale nie mam kiedy siąść do nich, bo ciągle coś nowego wyskakuje.
Ale czas tej nadszedł ;) No i nie mogłam cudnych jagienkowych zdjęć trzymać dalej w ukryciu :D
Sagi mówią ustami wieszczki, że nadejdzie Ragnarok. W wielkiej bitwie zginą bogowie, ludzie, elfy, krasnoludy, olbrzymy i potwory. Spłonie Yggdrasill - drzewo światów. Skończy się i zginie stary świat.
Ale to nie koniec wieszczby.
"Nad powszechną pożogą zatoczy łuk magiczny orzeł. Na ten znak płomienie opadną, a spod fal wyłoni się zazieleniona ziemia."
Artur Szrejter "Mitologia germańska"
Dwoje ludzi ocaleje. Przetrwa też, bądź wróci z zaświatów kilkoro bogów. Ci wzniosą dla siebie nową siedzibę. Jej nazwa oznaczać będzie "ochronę przed ogniem".
"Salę widzę od słońca piękniejszą,
Dach złotem kryty na Gimlei.
Sprawiedliwi tam mieszkać będą,
Szczęścia wiecznego doznawać będą."
Voluspa 59-66
No i czy mogliśmy znaleźć lepszą nazwę dla rodzinnej grupy rekonstruującej "życie i twórczość" wikingów? Oczywiście że nie ;)
Grupa miała w założeniu być rodzinna, czyli składać się z członków jednej rodziny. Naszej konkretnie.
Jednakowoż krok po kroku okazało się, że będzie to grupa rodzinna tzn. zrzeszająca rodziny. Cztery (póki co). W sumie czternaście osób. Sześcioro poniżej piątego roku życia (a i to dlatego, że jeden taki czterolatek zawyża średnią ;) ).
BOSSSKO w pełnym tego słowa znaczeniu.
O tym jak wpadłam po uszy w rekonstrukcję już było tutaj.
Dziś dopiszę tylko, że odtwarzanie-z-dzieckiem to zupełnie inna jakość (równie, a może niemal bardziej fantastyczna :D).
A odtwarzanie z grupą dzieciatych znajomych to już w ogóle cud, miód i kwas chlebowy :D
Odtwarzamy stroje, broń i sprzęty, życie codzienne, właśnie rodzinne, co nas do pewnego stopnia wyróżnia, bo nie znam drugiej grupy, która miałaby aż tyle dzieci ;), kuchnię, walkę, kulturę niematerialną, prace domowe, codzienne i rzemiosło.
A tutaj fotorelacja z I (wrześniowego) thingu Gimlei :)
(lunulkę z branki słowiańskej zdarłam, bom się powstrzymać nie mogła) |
Sagittarius |
Trzeba trzymać rękę na... mleku ;) |
Idunn |
Mam mroczne kalosze... |
Starszy z mieczem - "Gimlea - następne pokolenie" ;) |
ale czadersko wyglądacie! pieczony jeż?! takie małe zawiniątko biedne wcinać, o nie :)
OdpowiedzUsuńPatrzę tak na Was i jakoś mi się jeszcze mocniej za Wami zatęskniło.
OdpowiedzUsuńSuper zdjęcia, widać prawdziwą pasję :)
OdpowiedzUsuń