czwartek, 28 lutego 2013

Kolejny raz o PRZYWIĄZANIU ;)

Tak, znowu o chustach będzie:D Ale nie tylko.

Po pierwsze spotkałam wreszcie (w Klubie Kangura naturalmą)  Matkę i Córkę (naprawdę wstyd, że dopiero teraz). Prze-dziewczyny! Przemiłe, prześliczne i przekochane :D Nie wiem dlaczego wyobrażałam sobie Ariankę jako maleństwo jeszcze, a okazało się, że to całkiem poważna już Panna. Mam szczerą nadzieję na niejedno jeszcze spotkanie.

Po drugie dostałam pod ostatnim postem taki komentarz:
"Wiewiooro, czy mogłabyś pomóc w temacie chustowym? (...) :) Gdy córa była lżejsza nosiliśmy się w tkanej vatanai. Taką dostaliśmy i byliśmy bardzo zadowoleni. Na przełomie czerwca/lipca czeka mnie lot z młodą wówczas już ponad półtoraroczną. Chciałabym mieć ze sobą coś poręcznego na lotnisko, gdzie będę mogła ją bezpiecznie trzymać bez angażu rąk ;) zastanawiałam się nad pouch'em, ale chyba wolałabym jednak kółkową z racji tego, że ja mam blisko do niższych półek (1,56m) a tata ma 1,86m i też czasem nosi. Rozglądałam się trochę po allegro, ale szczerze mówiąc nie siedzę tak mocno w temacie, nie wiem za czym patrzeć :/ Jeśli mogłabyś spojrzeć i powiedzieć czy takie chusty są godne uwagi, czy raczej szukać dalej? 
Jeśli mogłabyś coś podpowiedzieć byłabym bardzo wdzięczna i jeszcze raz przepraszam, za przydługaśny komentarz.
Pozdrawiam serdecznie
Magda"


Takie "komcie" to ja lubię :D Powiem co wiem. Nie przepraszaj i nie zaśmiecasz :D

Pouch istotnie jest raczej dla jednej osoby, jeżeli planujecie nosić we dwójkę to kółkowa będzie sensowniejszym rozwiązaniem.
Jeszcze inną opcją jest nosidło miękkie (mei tai, onbuhimo, podaegi, ergonomik) - dla obojga noszących, pakowne, wygodne i - moim zdaniem - łatwiejsze w opanowaniu, niż kółkowa, zwłaszcza że nosiliście w tkanej.

Chustę kółkową sama nabyłam niedawno i o ile procedura wrzucenia w nią Dziecięcia jest banalnie wręcz prosta, o tyle dojście do takiej wprawy, żeby i Młodej i mnie było wygodnie, bezpiecznie i w ogóle OK - zajęła mi trochę czasu. Nawet myślałam, że błąd gdzieś robię, dopóki mi Kangu-ciotki nie powiedziały, że przy kółkach tak jest.

Przy kupnie, po za tkaniną warto zwrócić uwagę na rodzaj "ramienia". Chodzi o to, czy chusta nad kółkami jest po prostu przeszyta przez całą szerokość, czy zebrana w harmonijkę, czy złożona w zakładki (tutaj masz zdjęcia poglądowe zakładek i ramienia prostego).

Najczęstsza opinia mówi, że ramię proste jest najwygodniejsze, zwłaszcza dla początkujących (też mi się tak wydaje, chociaż sama nabyłam z harmonijkowym, bo zakochałam się w kolorach :D). Ale są też osoby, które właśnie wolą zakładki.

Przy zakładaniu zwróć uwagę, żeby dobrze ułożyć chustę w kółkach. Warto ją równomiernie zmarszczyć. Zwłaszcza przypilnuj krawędzi - nie powinny być przyciśnięte fałdami materiału, bo dociąganie stanie się koszmarem.

Co do chust do których linki podałaś:
Pierwsza - Trochę słabo opisana. Sprzedająca nie podaje tkaniny ani modelu. Chusty, które oferuje podany przez nią sklep (a logo na chuście wskazuje, że to jedna z nich : ) ) są dobrej jakości, jak najbardziej do wzięcia pod uwagę.

Druga - Nie miałam w rękach nic tej firmy, ale opinie słyszałam kiepskie, głównie jeśli chodzi o jakość tkaniny. W dodatku po co sztuczna domieszka w chuście???

Trzecia - Produktów tej firmy nie poleciłabym nikomu. Są po prostu złe. Źle noszą. Jedyną ich zaletą jest dostępność w sklepach stacjonarnych.

Jako źródło dobrego i sprawdzonego "towaru" chustowego nieodmiennie polecam bazarek forumowy. Znajdziesz tam też recenzje różnych chust.

Serdeczności dla Ciebie, ChustoTaty i ChustoDziewczęcia. Powodzenia na kółkach i w drodze :)

Po trzecie: powiem Wam w sekrecie (no dobrze - napiszę), że już całkiem niedługo w Szczecinie przybędzie jeszcze jedno chustowe miejsce. W Dąbiu konkretnie. Rozmowy z MOKiem trwają :D (Panie Dyrektorze - serdecznie pozdrawiam :) ).


A po czwarte - na ostatnim Klubie (tym, na którym spotkałam Dusię) Aurora usiłowała sobie wrzucić lalkę na plecy! A wcześniej u Babci domagała się od tejże, żeby lalkę zamotać na Niej w Jej własnej chuście. Nie pomogły tłumaczenia, że Ora, lala i pięć metrów bawełny, to trochę ciężka sprawa. Babcia musiała coś wymyślić i w ruch poszła apaszka :D. Tylko kurczę aparatu nie miałam.

I prośba na koniec - może ktoś z Was hobbystycznie zajmuje się grafiką komputerową na niewielką skalę? Pomoc potrzebna!

Pin It Now!

6 komentarzy:

  1. Dziecię w chuście nosiłam tak do ok 7-8 miesiąca, potem było mi za ciężko z przodu a z tyłu nie umiałam zawiązać.
    Piszesz, że nosidła to wcale nie taka kiepska sprawa? To można nosić i na plecach?

    OdpowiedzUsuń
  2. a ja żałuję, że jak synek był mały to nikt mi o chustach nie powiedział...

    OdpowiedzUsuń
  3. No to teraz ja się rumienię :D
    Jak najbardziej "do zobaczenia" ;) :*
    Po tym spotkaniu dostałam jakiejś takiej życiowej energii :D <3

    OdpowiedzUsuń
  4. Dziękuję Ci ogromnie! :) rumieniec mi się zapalił, jak zobaczyłam, że załapałam się aż na post :)

    Miecia mamy. Szyty przez babcię, zupełnie prosty, ale śliczny i swój ;). Jednak mt trzeba się zawiązać i to chwilę trwa, a kółkowa wydaje mi się taka raz dwa i mogę ją mieć na sobie cały czas, mietka gdzieś będę musiała odkładać ;) Za chustą przemawia też fakt, że będę miała dziewczynę na oku lub w zasadzie "pod ręką" ;), nie na plecach jak w mt, no a w takim miejscu pełnym ludzi, chyba wolałabym ją widzieć, w razie czego zagadać/uspokoić - płochliwe dziewczę z tej mojej córy ;)
    Co do wprawy, chcę kupić coś w najbliższym czasie, więc do lipca mam nadzieję opanuję mechanizm.
    Na forum czasem zaglądam, ale czytelność for gazetowych mnie dobija i ciężko mi się tam poruszać. Rzeczywiście zapomniałam o bazarku, na pewno przejrzę.

    A czy wiesz może coś jeszcze na temat samych kółek? Coś mi dzwoni, że mogą być metalowe lub plastykowe. Któreś są lepsze, czy nie ma to większego znaczenia?

    No, czyli kieruję teraz kroki na forum i już wiem mniej więcej za czym patrzeć.

    Jeszcze raz dziękuję bardzo za pomoc :)
    Pozdrawiam
    Magda

    OdpowiedzUsuń
  5. No jaka ta pomoc na niewielką skalę :D?

    OdpowiedzUsuń
  6. Hafija była pierwsza, ale i ja mogę pomóc rysuje, tworzę (również w komputerze)ale nie znam html ;-)
    I mam jeszcze pytanie o nosidło miękkie. Mam z Polekonta. Ale jak wiążę Adasia na plecach, mam wrażenie, że nie się odchyla do tyłu. Uczucie jakby pupa była dobrze przywiązana a górna część ciała nie. Możesz podpowiedzieć co robię nie tak? jeśli chodzi o wiązanie z przodu - wszystko wydaję się być ok.
    Pozdrawiam.
    Trzymajcie się ciepło w tą zimną wiosnę!

    OdpowiedzUsuń