czwartek, 13 grudnia 2012

Pauza

Jakiś czas temu wracając od znajomych postanowiliśmy zrobić małe zakupy. Ora usnęła w foteliku, a nie chcieliśmy budzić Jej wyciąganiem, więc Przemko poszedł do sklepu, a ja zostałam w samochodzie. Było już ciemnawo, paliły się latarnie. Było dość cicho. Siedziałam w tym półmroku i ciszy. Było za ciemno, żeby czytać, radio było wyłączone.

I zdałam sobie sprawę, że to pierwsza taka chwila od nie wiem kiedy. Kiedy nic ani nie muszę, ani nie mogę choćbym nawet chciała. Nie muszę "wykorzystywać chwili" ani dla siebie, ani dla innych.

Po prostu trwałam w bezruchu. Nie myśląc nawet o niczym szczególnym.

Jakby ktoś wcisnął pauzę.

Szokujące doświadczenie.

No a potem świat znowu ruszył :D

Nie, wcale nie narzekam. Nie jest mi niczego żal. To po prostu było takie doświadczenie unaoczniające mi w jakim tempie i z jaką intensywnością żyję od roku, miesiąca i dwóch tygodni :D

Stąd
A teraz lecę, bo Święta nadchodzą tupiąc rozgłośnie i skrzypiąc po śniegu buciorami. Naniosą igieł, nachuchają cynamonem, grzybami i różną wonią, omamią światłami i kolorami, i znikną jak sen jaki złoty, każąc czekać na siebie kolejny rok :)
Pin It Now!

9 komentarzy:

  1. Niesamowite :) Ja czasem mam też takie pauzy :) Fajne uczucie!

    OdpowiedzUsuń
  2. My też miewamy takie "zatrzymanie się świata" (nie mylić z jego końcem), zwykle podczas karmienia (piersią, oczywiście):) Pozdrowienia ze Wschodu, to Wy tam na Zachodzie też macie śnieg?, ejże?!;)

    OdpowiedzUsuń
  3. mi by przydała się taka 5 minutowa pauza...

    OdpowiedzUsuń
  4. Taka pauza dobrze na mnie działa:)

    OdpowiedzUsuń
  5. ach... gdyby i mi ktoś wcisnął taką pauzę... tak na chwilę tylko. Teraz przed świętami to taki mam młyn... że bez listy zadań nie daję rady ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Rozumiem. Niedawno miałam taką chwile gdy syn zasnął mi w samochodzie w drodze do domu, męża w domu nie było wiec siedziałam z nim a garażu w tym samochodzie (bo garaż jest na dole skarpy a dom u góry). Nie chciałam go budzić. Nie miałam ze sobą książki, radia nie włączałam i czułam się bardzo dziwnie.

    OdpowiedzUsuń
  7. A ja ostatnio stwierdziłam że dziadzieje :-P że marnuje czas.

    OdpowiedzUsuń