wtorek, 28 stycznia 2014

!!! Trzy najważniejsze powody, a także o tym po co szwedzcy studenci jeżdżą do Polski

Ochhh, powodów naturalnie jest wiele. Miliony, ba! Miliardy.
Ale mam trzy najważniejsze:

Powody do czego?
ŻEBY ŻYĆ
Żeby dbać o swoje zdrowie.
Żeby regularnie się badać.
Żeby wziąć udział w akcji pod patetyczno-ckliwym hasłem.
Żeby raz na rok dać sobie wsadzić szpatułkę*.

Że brutalnie piszę? 
Może, ale
Jeżeli naprawdę hektolitry rzetelnych informacji nie docierają gdzie trzeba, są puszczane mimo uszu i odkładane na półkę.
Jeżeli naprawdę wszelkie durne pomysły w stylu "opublikuj na fejsie swój ulubiony kolor majtek i nie mów nikomu dlaczego - wesprzesz sprawę" i tak nie przynoszą żadnego rezultatu.
To
może jednak taki kop z półobrotu między oczy jest niektórym potrzebny.

Dziś umarło pięć kobiet.
Och, jasne że umarło wiele więcej. Ale tych pięć mogło żyć.
Dlaczego?
Bo rak szyjki macicy jest w 100% wyleczalny!
Pod warunkiem, że wykryje się go we wczesnym stadium.

Kilka lat temu ze zdziwieniem słuchałam, jak to szwedzcy studenci medycyny chętnie przyjeżdżają do Polski. Na litość, co my dla nich mamy ciekawego (w sensie zawodowym)? Usłyszałam że... raka.

U nich rak szyjki macicy, w zaawansowanym stadium, niemal nie występuje. Czemu? Dzięki profilaktyce. Dzięki regularnym badaniom.

Kobieto!
Skończyłaś 21 lat? Albo nie skończyłaś, ale od trzech współżyjesz?
IDŹ SIĘ ZBADAJ!
Tak, ja wiem, że kolejka, że oczekiwanie na specjalistę, czasu nie ma, dzieci marudzą, mąż płacze, pies szczeka, nic Cię nie boli, obiad nie ugotowany, do fryzjera musisz zdążyć i w ogóle zarobiona jesteś.
IDŹ!
Zabierz psiapsiółkę, siostrę, córkę, matkę, ciotkę czy partnerkę. Na urodziny, imieniny, dzień matki/kobiet/dziecka/żony/kochanki/babci/stryjenki.
Zrób sobie i światu ten prezent. Żyj!

Raz na rok przepchnij się w tej kolejce, wymęcz pod gabinetem, zduś wstyd (niekoniecznie)dziewiczy i daj sobie wsadzić tę cholerną szpatułkę*.

Myślisz, że nie warto?
Ja mam trzy powody najważniejsze. A Ty?

Ufff...

Ruszyła V jubileuszowa Ogólnopolska Kampania Społeczna "Piękna bo zdrowa", organizowana przez Ogólnopolską Organizację Kwiat Kobiecości. Kampania pełną gębą, Ważne Persony i Celebrytki, patronaty, czerwone dywany i tym podobne. Wiecie, że mnie to nie kręci. 
Ale misja - TAK!

Celem Kampanii jest zmiana podejścia kobiet do własnego zdrowia i przypomnienie o potrzebie wykonywania regularnych badań ginekologicznych.
Początkowo poświęcona była wyłącznie profilaktyce RSM, jednak okazało się (niespodzianka!), że problem dotyczy chorób ginekologicznych w ogóle.

Kiedy ostatnio widziałaś się ze swoim jajnikiem? Podpowiem Ci: na 45% zbyt dawno. Wiecie, że w Polsce wciąż są kobiety które W OGÓLE, NIGDY NIE CHODZĄ DO GINEKOLOGA.
(Tak na marginesie - jak się czuje Twoja córka/matka/przyjaciółka/siostra/szwagierka?)

Pamiętaj o tych pięciu. I o 2500,  które w tym roku umrą na raka jajnika.

Rany, kobiety, weźmy się i coś zróbmy ŻYJMY, na litość boską!
WARTO
Masz córkę? Chcesz, żeby dbała o swoje zdrowie i życie? Kto ma jej dać przykład, jak nie TY? Kto, jak nie ja?
* - Jak dowiedziałam się przy okazji tej kampanii - to wcale nie szpatułka, jeno szczoteczka (!) cytologiczna, z odpowiednim atestem ( Rovers Cervex-Brusch) - warto wiedzieć, sprawdzać i wymagać!

P.S. To nie PIERWSZA i nie ostatnia moja notka na ten temat. A na Wielkanoc napiszę Wam o macaniu jajek.

Ogólnopolska Kampania Społeczna „Piękna bo Zdrowa”  
„NIE ZAPOMINAJ  o badaniach ginekologicznych. NIEZAPOMINAJKI żyją dłużej.”
Zostań NIEZAPOMINAJKĄ!
Blogerki dla Ogólnopolskiej Organizacji Kwiat Kobiecości

http://www.kwiatkobiecosci.pl/
Chcesz się przyłączyć?

napisz: joanna@kwiatkobiecosci.plkup bransoletkę: www.kwiatkobiecosci.pl ; dołącz do społeczności niezapominajek na facebooku: https://www.facebook.com/kwiatkobiecoscilub przekaż 1% podatku na rzecz działań profilaktyki raka szyjki macicy i innych chorób ginekologicznych realizowanych przez Ogólnopolską Organizację Kwiat Kobiecości:  KRS 0000315362
Pin It Now!

2 komentarze:

  1. HAHHAHAHA :-D w Anglii nidgy nie widziałam ginekologa na oczy ale test zrobiony a jakże, listownie zawiadamiają żeby się stawić na kontrolę :-D

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja kiedyś, podlotkiem będąc, byłam świadkiem pewnej rozmowy mojej ciotki i jej znajomej.
    Obgadywały jakąś nieznaną mi kobietę, że pewnie "ma syfa" bo do ginekologa chodzi.
    A po co chodzić, jak się w ciąży nie jest? Zatkało mnie wtedy, jak wielką ignorancją można się wykazać i w jak wielkie zabobony wierzyć. Młoda byłam, to siedziałam cicho, Teraz bym coś powiedziała.
    Nic dziwnego, że rak zbiera żniwa, jak takie zabobony królują w zbiorowej świadomości,

    OdpowiedzUsuń