środa, 24 listopada 2010

Niewiara

Cztery dziewczyny. Młode, inteligentne, atrakcyjne. Mające niebanalne pasje i zainteresowania. I kompletnie pozbawione wiary we własną wartość. Zakompleksione i posupłane wewnętrznie. Mogłyby mieć Świat u swoich stóp, ale nie mają odwagi w to uwierzyć. Panicznie boją się, że ktoś "coś o nich pomyśli", że się ośmieszą, że odniosą porażkę.

Po raz kolejny zastanawiam się - co z nas za społeczeństwo, że wychowujemy ludzi kompletnie nie wierzących w siebie, tkwiących w przekonaniu, że "się nie nadają", że "nie zasługują", bojących się wyciągnąć rękę po szansę, marnujących okazję przez strach i niewiarę w możliwość powodzenia.

Jakiś ktoś powiedział kiedyś: "Jeśli chcesz być długonogą, niebieskooką blondynką - możesz nią zostać już dziś." - i nie miał na myśli farby i operacji plastycznej.

To, kim jesteśmy, co osiągamy - tkwi w nas. W naszej głowie. Zależy od tego, czy odważymy się sięgnąć po własne marzenia.
Cholera - ważmy się! Co nam szkodzi? Co nas może spotkać gorszego od zmarnowanej szansy? 

Ja wiem, że to poniekąd truizmy, ale to jest taki truizm, który co jakiś czas odkrywam na nowo - na użytek własny i cudzy. To jest taki truizm, który warto rozpowszechniać - bo otaczają nas fenomenalni ludzie, mający niesamowite możliwości i bojący się z nich skorzystać. Bo sami też jesteśmy takimi ludźmi.

Jak powiedziała jedna moja ulubiona kapłanka, wylęgła w umyśle Sapkowskiego "Niewiara nie zmieni nic. Jest bezsilna.". Za to jak mówi dużo bardziej znana i szanowana księga "Gdybyście mieli wiarę jak ziarnko gorczycy..."

Będę na przekór wierzyć w te dziewczyny, aż same w siebie uwierzą :) 

P.S. Dzięki Kochanie :* Za wiarę :)
Pin It Now!

1 komentarz:

  1. Wiesz, wiara zależy też od ilości wyznawców. Gdyby nikt w Chrystusa nie uwierzył, gdyby apostołowie pokazali mu gdzie babcia koszyk nosiła, gdyby już za czasów Łazarza wierzono w śmierć kliniczną - dziś Watykan byłby włoskim miasteczkiem jakich wiele.
    Ergo: ludzie nie wierzą w siebie, bo otoczenie skutecznie temu przeciwdziała. Spróbuj napisać na jakimkolwiek polskim forum coś pochlebnego na swój temat, pokazać, że doceniasz siebie - pojadą po tobie jak po burej suce i wyjdą z siebie, by udowodnić ci, żeś nic niewarta. Być może cztery niewiasty, o których piszesz, nie znalazły jeszcze swoich orędowników i apostołów.
    Wiem, świat, gdzie ludzie są silni i budują poczucie własnej wartości w oparciu o uniwersalne prawdy i własne sumienie byłby piękny, ale taki świat jest jak wahadło matematyczne - nigdy nie zaistnieje. Jak każdy model idealny.

    OdpowiedzUsuń