4...!
I już jestem spóźniona.
Próba niespodzianki przeprowadzona pomyślnie. Znajomi denerwują się naszym ślubem chyba bardziej niż my :D (tzn. denerwują się tym, żeby wszystko wyszło cudownie - mam nadzieję :D).
Próba tańca na placu boju przeprowadzona pomyślnie.
Dj - spacyfikowany :D
Jutro kupa roboty. Całe szczęście czwartek zapowiada się spokojniej.
Panna młoda wystąpi na ślubie z wielkim siniolem na ręku (skutki oddawania krwi do badania). Zastanawiam się, czy dodanie jeszcze dwóch do kompletu (oddanie krwi honorowo i drugiej porcji do badania) jest dobrym pomysłem.
Oficjalnie wystawiam buty na okno (żeby szczęście w nie wlazło do ślubu) - przesądom musi się stać zadość. Przemka buty też. A co - równouprawnienie mamy - jemu też się należy :D Pin It Now!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz