wtorek, 7 lutego 2012

NSaS* - Dziecko Syna Jana: plus-minus

Jonson's Baby sponsoruje nadal kąpiele Maleńkiej Cesarzowej. Albo to przypadek, albo wyjątkowo czujni są, bo po notce o tym, że Aurora to niskokosmetykowa jest i większości kosmetyków użyliśmy raz lub dwa - następna paczuszka od firmy zawierała... Drugą butelkę tego:
Czego akurat używamy codziennie. Mimo to nie skończyliśmy jeszcze (!!! przez 3 miesiące) pierwszej butli. Lepszej reklamy wydajności specyfiku chyba nie trzeba :D Uwielbiamy i dziękujemy :)

Niestety, zawartość poprzedniej paczki:
 to jedyny produkt Jonsona, z którego nie jesteśmy zadowoleni. Coś z tym mleczkiem jest nie tak (może jakiś wybrakowany egzemplarz nam się trafił?). 
Pachnie ładnie i skóra się nie uczula, i ładna jest i w ogóle, ale się "kula". Od czasu do czasu przy wyciskaniu z buteleczki, na jednorodnym bladoróżowym tle pojawiają się niteczki czegoś ciemnoróżowego (jakiś wytrącony barwnik?), a czasami (bo nie przy każdym użyciu) na skórze przy wsmarowywaniu robią się takie wałeczki, farfocle, no nie wiem.

Noworodkowe zdecydowanie było o nieeeeeeeeeeeeeeeebo lepsze. 
A pisałam już, że płyn do kąpania naprawdę nie szczypie w oczy? Nie szczypie.

*NSaS - Notka Sponsorowana acz Szczera (przypisy autorki)
Pin It Now!

1 komentarz: