środa, 18 kwietnia 2012

Dialogi rodzinne i co Dziecko robi

Z serii "dialogi rodzinne":
- (Ja) Chcesz coś do picia?
-(On) Noooo.
- (Ja) A co?
- (On) Herbatę.
- (Ja) A jaką?
- (On) Inkę!

Z cyklu "co Dziecko robi zanim Matka zdąży otworzyć bar mleczny":
- Chwyta Matkę za dekolt i podciąga się do siadu.
- Przysysa się do dowolnej akurat dostępnej części ciała dowolnego rodzica.
- Ssie łapę niczym niedźwiedź na przednówku rozgłośnie mlaszcząc.
- Chwyta mlekopodajnik oburącz i obunóż i śmieje się do niego.

Z cyklu "co dziecko robi jedząc":
- Śmieje się do Matki nie wypuszczając mlekopodajki z dziąseł.
- Gada w sytuacji jak wyżej.
- Przerywa ssanie, gada chwilę, po czym przysysa się wściekle, rozdziawiając japkę na całą szerokość, mrużąc oczy i marszcząc nos (wiecie, takie chapnięcie małego niedźwiedzia).
- Klepie z rozmachem nie używaną aktualnie mlekopodajkę gestem, jako żywo przypominającym klepanie właśnie dojonej krowy po zadzie.
- Głaszcze Mamy bluzkę i próbuje zdjąć z niej wzorki.
- Łapie Matkę za nos.
- Przymyka oczy i wywraca białkami na wierzch jak przy najlepszym odlocie.
- Posapuje, pomrukuje i robi "Omnomnomnomnom".
- Gubi sutek i wścieka się, póki Matka go z powrotem nie wsadzi do dzioba.
- Złości się, że nie może jednocześnie gapić się na Tatkę i ssać (bo Tatko akurat stoi w takim miejscu, że się nie da, bo Matka sobie teleskopowych nie wyhodowała).
Pin It Now!

13 komentarzy:

  1. Oczywiście musiałam sobie właśnie chapnąć niedźwiedzio by w pełni odczuć tę sytuację. Dobrze, że wszyscy śpią i nikt mię nie widział :D

    OdpowiedzUsuń
  2. co do karmienia piersią :) to znamy doskonale każdą sytuacje :) + szczypanie mlekopodajki i ciąganie za włosy :)
    "bo Matka sobie teleskopowych nie wyhodowała" :D tak mnie to rozbawiło że mężul spojrzał na mnie jak na wariatkę i spytał się "co się stało" :D nie ma jak parsknąć śmiechem do monitora :D

    OdpowiedzUsuń
  3. tak tak wokół cycusia dzieką się takie piękne rzeczy :):)

    OdpowiedzUsuń
  4. hhahahha młody też mnie klepie :-) i tez lapie cyca jak grizzly i przysysa sie gdziekolwiek jak jest glodny :-)
    poza tym Młody długie mi w nosie, ciagnie za drugiego sutka jednoczesnie, za wlosy i drapie/bije po twarzy.. uwielbiam karmic!

    OdpowiedzUsuń
  5. mnie na razie mała klepie po cycku, szarpie za stanik/bluzkę, wściekle szuka jak zgubi sutek, wściekle ssie piąstkę jak za wolno działam ;p no ale pewnie rozwinie repertuar, ma dopiero dwa miesiące. odloty i zmęczone wzdychanie też są na miejscu ;D

    OdpowiedzUsuń
  6. Hihi, fajne to trzeba pamiętać takie rzeczy, bo kiedyś będzie dziecko chciało Inkę!

    OdpowiedzUsuń
  7. :) i dlatego cyckowanie jest fajne

    OdpowiedzUsuń
  8. Karmienie jest fajne! Tylko w nocy nie lubię

    OdpowiedzUsuń
  9. Bardzo zabawny opis ale jakże trafny :) Mój synuś w czasie jedzenia robi podobnie chociaż ja niestety mogłabym jeszcze dopisać "ściska ze złością swymi dwoma zębami sutka który przed chwila mu uciekł"...

    OdpowiedzUsuń
  10. karmienie piersią to wyzwanie :) im starsze dziecko tym większy repertuar, moja kiedyś przegryzała bułkę i popijała cycem

    OdpowiedzUsuń
  11. hahaha no u nas też tak było ciekawie :) teraz spokojniej, ale Mały przerwy robi podczas jednego ssania, a to tu popatrzy, a to tu musi się obejrzeć czy się nie przeniósł w inne miejsce, śmieszne to i takie słodkie :)

    OdpowiedzUsuń
  12. U nas też brak teleskopowych był problemem :P

    OdpowiedzUsuń