Kolejna wizyta u ortopedy wypadła pomyślnie. Po za tym, że Aurora robiła za VIPa (rozpoznawali ją wszyscy lekarze i pielęgniarki od rejestracji po gabinet, włącznie z tymi spotkanymi w windzie) - nie wiem, czy ze względu na imię, na osobę Babci, czy na chustę - zdobyła też nowego adoratora.
O adoratorach Ory jeszcze nie pisałam była. A zdobywa ich dziewczę na każdym kroku. A to Szymek ustawia przed nią w karnym szeregu słonie, ślimaki, lwy i klocki (opisując, a jakże), a to Igor pakuje się do niej na przewijak, a to Staś smyra ją uroczo po główce, brzuszku i łapkach (wszyscy conajmniej o rok starsi :D). A teraz w poczekalni kręcił się wokół nas jakiś 6-7 latek. Niby że nic, że właśnie w tym miejscu ma do załatwienia niezmiernie ważną sprawę, ale naprawdę łypał spod oka (i znad ręki na temblaku) na Młodą. W końcu, kiedy razem z jego mamą podeszłyśmy do sąsiednich okienek - podszedł i zapytyał:
- A czemu Pani ma tu to dziecko tak przywiązane?
Objaśniłam młodego człowieka, że tak jest mi bardzo wygodnie, a dziecko się czuje bezpieczne i jest spokojne, itd. etc...
- Aha.
Odszedł. Po chwili wrócił.
- Ale to ładnie wygląda!
I zwiał.
Ha!
A bioderka naturalnie w idealnym porządku :)
W łikend wiośniliśmy się na działce (W altance zalągł nam się jakiś gryzoń. Sądząc po zostawionych hmmm... śladach - ogromny), a Jej Maleńkość przetestowała sobie hamak. Tym razem ze sznurka, nie z chusty:
A potem byłyśmy (Przemko tylko nas podrzucił, ale zabrałyśmy CiotKaszydło) na SwapParty. Niestety nie było tak fajnie jak w zeszłym roku.Organizatorzy chyba nie mogli się zdecydować, czy to ma być jeszcze szafing, czy już ambitne wydarzenie kulturalne - i wyszło za ciemno, za ciasno, za głośno. Szkoda.
ale ona piękna, nic dziwnego ze ma adoratorów!! :)
OdpowiedzUsuńFajnie, że z bioderkami wszystko dobrze :)
OdpowiedzUsuńNooo, taka laska, to ma branie, nie ma się co dziwić :))
OdpowiedzUsuńAurora pożycz trochę urody(żarcik)!!!!!! aa na imprezie jeszcze nie zapominaj że było za mało wieszaków. i w końcu wyniki cukierasa juuuupi!!!
OdpowiedzUsuńPytanie tego Młodzieńca rozłożyło mnie na łopatki! Ale się uśmiałam :)
OdpowiedzUsuńTak mi mówcie, tak mi mówcie :D
OdpowiedzUsuńMichalinko i mamo - do najbliższych kangurów zapraszamy :D