Tata kąpie
(pod prysznicem też - i daje łapać łapką wodę z prysznica i wężyk takoż).
Tata nosi w chuście. Ostatnio nawet spróbował na plecach (Czaaaaaad! Orka przeszczęśliwa i w głos chichocząca).
Tata przewija i ubiera.
Tata łaskocze brodą.
Tata podrzuca pod sufit (Mama tylko do żyrandola daje radę).
Tata czyta książeczki.
Dla Taty można nawet oderwać się od mleka.
Jak Tata wraca z pracy to naturalnie radość jest dzika, śmiech i piskanie. Chociaż wczoraj, kiedy Tatko wrócił, Mama była na etapie "Dziecko poczekaj sekundę mama tylko obiad przemiesza/surówkę skończy/wstawi pranie", a Dziecko już się niecierpliwiło (ale tylko skrzypiało, bez płaczu), to na widok Tatki najpierw był ryk (Taaaatooo ratuuuj, Mama mnie morduje przez NieWzięcieNaRęce), a dopiero jak Tata podniósł do góry, to szalona radocha.
Tata świetnie się sprawdza w roli materaca (Mama nie ma niezbędnych kwalifikacji. Za mało płaska znaczy jestem ;) ).
Tata w nocy czasem chrapie, więc jak się Dzieć obudzi, to może się w niego wpatrywać godzinami i nabijać dowoli.
Tata robi tak, że Mama się śmieje.
Tata w jedyny i niepowtarzalny sposób macha pomarańczową krową, rozśmieszając Dziewczę do rozpuku.
Gdyby jeszcze mleko dawał...
A tak, to okazuje się, że ideałów jednak nie ma ;)
:*:*:* Pin It Now!
"morduje przez NieWzięcieNaRęce" :D Boskie :D
OdpowiedzUsuńhahahaha cudnie!!!! Fajna rodzinka z Was. No i szczęściarami jesteśmy, że mamy pomoc w mężach.
OdpowiedzUsuńpadłam i kwiczę... a moja Tonia to od razu drze się wniebogłosy że mordują przez NieWzięcieNaRęce, nie bawi się w skrzypy ;D
OdpowiedzUsuńo tak ... u nas jak jest do wyboru "tata"-"mama" to "tata" wygrywa :P
OdpowiedzUsuńNiesamowicie radosne są te wpisy!!!
OdpowiedzUsuńWidać, że jesteście naprawdę kochającą się rodziną !
I ma Pani genialne poczucie humoru :D
Pod względem mleka przynajmniej nikt mamy nie przebije - jest najlepsza :)
OdpowiedzUsuńTak, tak, nasz bobas tak samo! NieWzięcieNaRęce to coś przeciw czemu całe bobasowe jestestwo protestuje skrzypem ;). A jak się skrzyp zlekceważy to ojojoj! I tak wbrew woli ortopedy bobas kilka dni temu wrócił do chusty.
OdpowiedzUsuńAle na brzuchu woli leżeć u mnie, jak nie utrzyma łebka ma na czym wylądować nosem ;)
jak miło poczytać coś pozytywnego "na dobranoc". Dzięki za fajnego posta :)))
OdpowiedzUsuńhehehheheh :-)
OdpowiedzUsuń:D
OdpowiedzUsuń:D
OdpowiedzUsuńCzarownica - ładne zdrobnienie: Tonia.
Igła - dziękuję :) Jestem Wiewi00ra. Nie mów mi per "pani" w necie, bo się czuję przedpotopowo ;)
Agula - w tym moja nadzieja :D
Dziękuję wszystkim, polecam się na przyszłość ;)