tag:blogger.com,1999:blog-6543087209763350510.post2092805366597697917..comments2023-04-17T17:26:26.625+02:00Comments on chabazie<br> czyli Saga o Kominku<br>: Bo w domu z Dzieckiem się pracuje.Wiewi00rahttp://www.blogger.com/profile/02218283209627539322noreply@blogger.comBlogger13125tag:blogger.com,1999:blog-6543087209763350510.post-36589557477954002962013-02-23T00:25:35.514+01:002013-02-23T00:25:35.514+01:00To otworzyłaś, córcia, puszkę Pandory. Owocnych dy...To otworzyłaś, córcia, puszkę Pandory. Owocnych dysput, kobietki. I tak każda ma rację!<br /> Podlasie klimatem może i zimne teraz, ale generalnie- gorące otwartością serc ludzkich. Kocham je, pozdrawiam mo wie.<br /> Macierz Wióry.Katarzyna Janiszewskahttps://www.blogger.com/profile/10399620648649740134noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-6543087209763350510.post-62083478473232811082013-02-22T22:01:04.117+01:002013-02-22T22:01:04.117+01:00Obawiam sie ze gdyby byly 3 letnie urlopy macierz...Obawiam sie ze gdyby byly 3 letnie urlopy macierzynskie to odbiloby sie to rykoszetem - nikt by kobiet w wieku rozrodczym nie chcial zatrudniac :-(Nessiehttps://www.blogger.com/profile/14058667429996142206noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-6543087209763350510.post-65186706072158184782013-02-22T18:12:45.898+01:002013-02-22T18:12:45.898+01:00Nie ma chyba sensu się licytować, która mama ma go...Nie ma chyba sensu się licytować, która mama ma gorzej/lepiej. Moim zdaniem powinny być 3-letnie płatne urlopy (sic!) macierzyńskie. Wtedy i praca domowa kobiet byłaby opłacona, i każda by sobie wybrała, gdzie chce pracować (lub odpoczywać hehe;) - w domu, czy poza nim;) Ja jestem z moim synem i od czasu do czasu robię jakieś zlecenia (rzadko), tak wybrałam, mimo że teraz zamiast zakupów w delikatesach taszczę reklamówki z Biedronki;) A co do chusty, to pełna zgoda;) No i jeszcze jedno - już wiem, czemu nie lubię takich łańcuszków, tendencyjne są te pytania i bezceremonialne. Pozdrawiam gorąco z zimnego Podlasia:)Anonymoushttps://www.blogger.com/profile/11004211419308793932noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-6543087209763350510.post-64035797792301284352013-02-22T09:15:16.309+01:002013-02-22T09:15:16.309+01:00Nie uważam, by praca wykonywana w domu była mniej ...Nie uważam, by praca wykonywana w domu była mniej wartościowa. Ja polemizuję ze stwierdzeniem "nie zgadzam się, że matki, które wracają do pracy (....) robią dwa raz tyle", gdyż uważam, że jak najbardziej obiektywnie właśnie dwa razy tyle zasuwają. Nessiehttps://www.blogger.com/profile/14058667429996142206noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-6543087209763350510.post-42559670434367298202013-02-22T02:59:44.303+01:002013-02-22T02:59:44.303+01:00Nie neguję stresów i braku czasu matek pracujących...Nie neguję stresów i braku czasu matek pracujących zawodowo. A te stresy nie zmniejszają innych stresów i napięć (choćby dotyczących materialnej strony bytu, ale nie tylko) matek pracujących w domu. <br /><br />Co do tego nieszczęsnego odpoczywania - piszę po raz ostatni: nikt nie mówi, że matki w pracy szlifują paznokcie i popijają drinki z palemką. Zdanie które przytoczyłam słyszałam od kilku znajomych mam aktywnych zawodowo i w polemikę z nim wchodzić nie będę, bo jakim czołem. A dotyczyło ono (jak zrozumiałam) właśnie owej dywersyfikacji form aktywności. <br /><br />Nie biorę udziału w licytacji kto ma bardziej pod górkę. Każda ścieżka ma swoje blaski i cienie, dla każdego inne mogą być tymi najbardziej dotkliwymi. <br /><br />Po prostu nie uważam, żeby praca wykonywana nieodpłatnie przez matkę mniej zasługiwała na szacunek, niż praca osoby wynajętej do tych samych zadań. Czy mniej wartościowa, niż praca po za domem.<br />Howgh, rzekłam.Wiewi00rahttps://www.blogger.com/profile/02218283209627539322noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-6543087209763350510.post-76365118373505781642013-02-21T10:22:07.323+01:002013-02-21T10:22:07.323+01:00Sądzę, że po prostu to jest kwestia mylenia znużen...Sądzę, że po prostu to jest kwestia mylenia znużenia ze zmęczeniem. Kobieta, która tylko wychowuje dziecko i prowadzi dom ma prawo być zmęczona i dodatkowo znużona. Kobieta, która pracuje zawodowo, wychowuje dziecko i po nocy robi wszystko to co normalnie robi się w dzień jest na 100% bardziej zmęczona fizycznie, wiem po sobie, natomiast może mniej znużona bo jej mózg codziennie radzi sobie z diametralnie różnymi zadaniami. To plus. natomiast na pewno jest bardziej zestresowana, zalatana, w stresie, że korek a niania musi już wyjść, że przedszkole zaraz zamykają, że to i tamto, szczególnie dobitnie odczuwam to podczas chorób syna gdy nie dość, że martwię się o niego i ogarniam sytuację to jeszcze muszę jakoś zorganizować sobie zwolnienie/opiekę w pracy, ewentualnie pracę zdalną, nadrobić zaległości potem etc. i to wszystko z dnia na dzień. Szczerze mówiąc gdy mój syn ostatnio przechodził grypę i przeziębienie będąc z nim w domu od rana do wieczora lub gdy maż wyjeżdża na weekend - czuję się wypoczęta i nagle wieczorem mam te 2 godziny dla siebie (lub na dodatkową prace zleconą), których na co dzień nie mam.Nessiehttps://www.blogger.com/profile/14058667429996142206noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-6543087209763350510.post-81677278877123154152013-02-20T23:08:10.009+01:002013-02-20T23:08:10.009+01:00Wiele zależy od pracy i nastawienia. Ja odpoczywam...Wiele zależy od pracy i nastawienia. Ja odpoczywam psychicznie w biurze od domowego rozgardiaszu przez te 8 godzin. Jednocześnie męczę się również psychicznie robiąc niejednokrotnie kilka rzeczy na raz lub pod presją chwili " bo trzeba na już, albo najlepiej na wczoraj", oczywiście rzeczy związanych z zawodem. Ja pisząc za siebie mogę powiedzieć, że w pracy odpoczywam jednocześnie męcząc się. Juz mało pamietam z okresu niepracowniczego, ale teraz pobyty w domu kojarzę mi się wyłącznie z chorobami syna, których aktualnie mam po kokardę. Więc wychodząc do pracy i odprowadzając syna do przedszkola czuje, że wszystko jest na miejscu, mam świadomość, że małemu nic sie nie dzieje, że jest zdrowy i wesoły, a ja moge w spokoju popracować. Jedyne co mnie denerwuje w tym systemie, to to że mieszkanie nie sprząta mi się samo i po powrocie z pracy muszę poddawać je odgruzowaniu. Za to będac z Kacprem w domu, problem prawie nie istniał. Brak organizacji sie u mnie kłania.Annahttp://www.herbata-ze-szklanki.pl/noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-6543087209763350510.post-72669573316365797012013-02-20T18:23:18.124+01:002013-02-20T18:23:18.124+01:00Co z tego ze w godzinach pracy ktos kobiete "...Co z tego ze w godzinach pracy ktos kobiete " wyrecza" w opiece nad dzieckiem. Ja w tym czasie nie odpoczywam tylko pracuje. A po powrocie musze zrobic wszystko to co na macierzynskim robilam w ciagu dnia wspolnie z dzieckiem lub podczas jego drzemki. Czyli po 22 bo szkoda mi czasu wieczorem- jest dla dziecka. Do tego 2 godziny dziennie dojazdow. Sorry ale praca zawodowa moze jest jakims tam resetem psychicznym, dywersyfikacja ale na pewno nie odpoczynkiem od domu i zasuwam przynajmniej dwa razy bardziej niz wtedy gdy jedynie wychowywalam dziecko i prowadzilam dom. Nie wspomne o znikomej ilosci czasu na wlasne pasje czy jakikolwiek relaks. Tez tego nie rozumialam dopoki nie wrocilam do pracy.Nessiehttps://www.blogger.com/profile/14058667429996142206noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-6543087209763350510.post-39641206894181581652013-02-20T01:39:50.786+01:002013-02-20T01:39:50.786+01:00A to mnie zaskoczyłaś.
Zdanie o odpoczywaniu w pr...A to mnie zaskoczyłaś. <br />Zdanie o odpoczywaniu w pracy nie jest moją opinią, a tekstem, który słyszę od samych mam pracujących po za domem (conajmniej kilku znanych mi realnie i wielu wirtualnych). Jak pisałam - nie neguję Waszych stresów i trudności - mówię jedynie, że każda ścieżka ma swój własny przydział tychże, a wszystko- swoje wady i zalety.<br /><br />Nie wiem, w którym miejscu zanegowałam równość obu wysiłków. <br /><br />To, że domagam się szacunku dla własnej pracy nie znaczy, że odmawiam go pracy cudzej (innej).<br /><br />Aha i opływam w luksusy na tyle, żeby nie jeść tynku ze ściany. Nie wiem, ale to zdanie jakieś złośliwe mi się wydało.<br /><br />Podkreślam raz jeszcze - negowanie wyborów i wysiłków matek pracujących po za domem nie leżało w moich zamiarach. Proszę mi tu nie imputować ;)<br />Wiewi00rahttps://www.blogger.com/profile/02218283209627539322noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-6543087209763350510.post-7438531816752464992013-02-19T23:07:55.777+01:002013-02-19T23:07:55.777+01:00Na pewno nie śpisz w nocy, bo imprezując nie masz ...Na pewno nie śpisz w nocy, bo imprezując nie masz na to czasu, odpoczywasz "siedząc w domu z dzieckiem". :P<br /><br />To "siedzenie w domu" wychowując dziecko to największe kłamstwo naszych czasów.<br />Trochę głupkowate te pytania, chociaż może tylko odnosze takie wrażenie a inni się z tym nie zgodzą. :P<br />Kararelkahttps://www.blogger.com/profile/09513085933062430744noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-6543087209763350510.post-43085489610686588942013-02-19T22:16:36.791+01:002013-02-19T22:16:36.791+01:00O sorry ja nie odpoczywam w pracy tylko zasuwam i ...O sorry ja nie odpoczywam w pracy tylko zasuwam i w domu i w pracy. Do tego towarzyszy mi ciągły lek i stres o dziecko, ale wole pracować niż jeść tynk ze ściany. Presja społeczna owszem tez nas mamy pracujące dotyka presja tego ze w końcu "ospoczywamy w pracy" (BZDURA) tego ze "zwalamy nasz obowiązek na innych". Piszesz ze to równa praca ale jednocześnie zanegowalas to w niektórych stwieedzeniach. Nie podoba mi sie to co napisałas i to bardzo, ale ja tez tego nie wiedziałam póki nie znalazłam sie po "drugiej stronie" Hafijahttps://www.blogger.com/profile/16626282854452484708noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-6543087209763350510.post-24657982766175525502013-02-19T11:58:35.871+01:002013-02-19T11:58:35.871+01:00:))):)))Anonymoushttps://www.blogger.com/profile/09773000030682781430noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-6543087209763350510.post-18412863131809583552013-02-19T09:35:03.100+01:002013-02-19T09:35:03.100+01:00Świetnie to opisałaś. Jakbym czytała swoje odpowie...Świetnie to opisałaś. Jakbym czytała swoje odpowiedzi. :) Zwłaszcza poglądy odnośnie punktu pierwszego. I tak, nie zmieniłam ich wtedy, gdy zostałam mamą w domu, ale od zawsze tak na to patrzyłam.Strefa Dzieci - zabawy z dzieckiemhttp://www.strefadzieci.netnoreply@blogger.com